#brokenpromiseDW na twitterze (x)
Blair
Stałam niczym wmurowana w ziemię i kompletnie zaniemówiłam. Oszołomienie sprawiło, że nie byłam w stanie wydobyć z krtani nawet pojedynczego słowa.
– Jeśli się rozmyśliłaś, to w porządku, rozumiem... – odparł zakłopotany, masując dłonią kark.
No powiedz coś, do cholery jasnej!
– Nie! – Niemal wykrzyknęłam. Przyłożyłam dłoń do ust, uświadamiając sobie, że przecież za drzwiami spała Everly. – To znaczy... nie, nie rozmyśliłam się, po prostu zaskoczyłeś mnie... – dopowiedziałam ciszej.
W oczach Zandera przez moment mignęła wyraźna ulga, a spięte ramiona w net opadły swobodnie.
– Może przejdźmy do salonu – zaproponował, wskazując ruchem głowy korytarz prowadzący do pomieszczenia.
Przytaknęłam i ruszyłam zaraz za nim. Jednak moje nogi stały się niczym wata, a każdy krok stawiałam z niepewnością.
W końcu z westchnieniem klapnęłam na wygodną kanapę i śledziłam wzrokiem poczynania mężczyzny. Ten podszedł do lodówki, z której wyjął butelkę mojego ulubionego alkoholu.
– Myślę, że bez tego się nie obejdzie – mruknął, gdy zauważył, że uważnie mu się przyglądałam.
– Ostatnim razem, gdy napiłam się wina, przyszłam do ciebie i zaproponowałam, że zostanę twoją żoną – parsknęłam, nieco rozluźniając atmosferę.
Mężczyzna postawił dwa kieliszki na stoliku kawowym i ponownie chwycił butelkę czerwonego trunku w dłonie, otwierając ją sprawnie korkociągiem.
– I zaprowadziło nas to do tego, że... chyba faktycznie nią zostaniesz – wychrypiał głębokim tonem, przez co moje ciało spowił dreszcz. – Najwidoczniej w naszym przypadku alkohol ułatwia podejmowanie irracjonalnych decyzji.
Lepiej bym tego nie ujęła.
– Szczerze mówiąc...
– Chciałem...
Zaczęliśmy równocześnie. Delikatny uśmiech wykwitł pod moim nosem, gdy spoglądałam na jego poważną minę.
– Zacznij – przykazał ruchem dłoni i zaczął rozlewać wino do kieliszków.
– Tak szczerze mówiąc, przychodząc do ciebie, byłam niemal pewna, że od razu powiesz, abym natychmiast odkręciła sytuację z ojcem i się nie wygłupiała...
– Blair, już coś wspominałem na ten temat. Nie postrzegam twojej propozycji jako wygłupu, czy ciebie jako świruski – skwitował bez krzty rozbawienia. – Będąc na twoim miejscu każdy... – przerwał na moment, kalkulując wypowiedź w głowie – no dobra może nie każdy, ale jakiś ułamek ludzi też by tak postąpił, aby utrzeć ojcu nosa.
Niespodziewanie niewinny chichot opuścił moje usta. Nawet kąciki warg Zandera odrobinę się uniosły.
– Jakiś znikomy odsetek ludzkości być może – dodałam zaczepnie. – Ale i tak kompletnie się nie spodziewałam, że zrzucisz na mnie nagle taką bombę. Byłeś na tyle stanowczy w swoim postanowieniu i nawet przez myśl mi nie przeszło, że jednak się zdecydujesz.
Zander wręczył mi lampkę, za co podziękowałam skinieniem głowy. Po chwili usadowił się na drugim krańcu kanapy i zarzucił jedną z rąk na jej oparciu. Powoli zaczął sączyć szkarłatny alkohol, wodząc po mnie intensywnym spojrzeniem.
CZYTASZ
Broken Promise
RomanceTrzydziestojednoletni Zander Kensington upora? si? ze swoj? przesz?o?ci?, ca?kowicie po?wi?caj?c si? samotnemu wychowaniu czteroletniej córeczki oraz pracy w rodzinnej firmie. Jego ?ycie wydaje si? pouk?adane a? do dnia, gdy ojciec oznajmia mu, ?e p...
