#brokenpromiseDW na twitterze (x)
Zander
Ja: Zrobiłem to.
W końcu wysłałem przyjacielowi wiadomość, z którą zwlekałem zdecydowanie zbyt długo. Na odpowiedź nie musiałem czekać nawet chwili, bo przyszła natychmiastowo.
Ryder: Co zrobiłeś? Pisz jaśniej, nie jestem jasnowidzem.
Westchnąłem i pokręciłem głową, przewracając ostentacyjnie oczami.
Ja: Powiedziałem mojej sąsiadce, żeby została moją żoną.
Nagle mój telefon zaczął brzęczeć od kilku przychodzących naraz wiadomości.
Ryder: KURWA.
Ryder: JA PIERDOLE.
Ryder: W KOŃCU POSZEDŁEŚ PO ROZUM DO GŁOWY, NIE NO JA NIE WIERZĘ.
Sekundę później na ekranie pojawiło się połączenie od przyjaciela i jego wyszczerzone zdjęcie, które sam ustawił sobie w moich kontaktach.
– Naprawdę to zrobiłeś?!
Nie spodziewałem się aż takiego wrzaśnięcia, którym mnie przywitał. Skrzywiłem się momentalnie i delikatnie odsunąłem telefon od ucha.
– No przecież ci napisałem durniu – burknąłem.
Odsunąłem się odrobinę od biurka i odkręciłem się na obrotowym krześle w kierunku przeszklonej ściany mojego gabinetu. Wpatrywałem się w widok pochmurnego Chicago i kropel srogiego deszczu, które spływały powolnie po szybie.
– Ha! A nie mówiłem? Znowu wyszło na moje! – Przechwalał się. – Cholera, tak jest! I to jest mój przyjaciel, a nie jakaś tam miękka klucha! Rozwalimy Chrisa w drobny mak! – Ekscytował się niczym moja córka nowym zestawem spineczek.
Parsknąłem na dobór jego słów. Mój przyjaciel był największym głupkiem, jakiego dane było mi poznać, ale jednoczenie ogromnym wsparciem. Wiedziałem, że zawsze będzie kibicował po mojej stronie, choćby nie wiem co.
– Jeśli nie zorganizujcie ślubu w mojej restauracji, to się oficjalnie obrażę! – rzucił niespodziewanie.
Czasem miałem wrażenie, że wraz w upływem lat wciąż przyjaźniłem się z jego pięcioletnią wersją. Na litość, moja córka już była dojrzalsza.
– Jezus... zwolnij człowieku, dopiero co kilka dni temu podjęliśmy tę decyz...
– Czekaj, czekaj – przerwał mi z wyraźnym wyrzutem. – Jak to kilka dni temu? I ty nic mi wcześniej nie powiedziałeś?!
O Boże... czasem powinienem ugryźć się w język.
– Stary, nie miałem do tego głowy, do tej pory mam mętlik i nie wiem, czy dobrze robię – wyznałem szczerze.
– Jak cię zaraz trzepnę. Zander podjąłeś najlepszą decyzję swojego pieprzonego życia, ogarnij się chłopie! – Uniósł nieco głos. – Trochę wiary.
– Wiem, ale...
– Nie ma żadnego ale – zaznaczył kategorycznie. – Boże stary aż sam ci zazdroszczę, Blair jest zajebiście inteligenta, do tego cholernie gorąca, lepiej nie mogłeś trafić.
– Przestań – mruknąłem, wzdychając ciężko. – Wspólnie uzgodniliśmy, że pozostajemy tylko w przyjacielskich relacjach i będziemy ograniczać się do koniecznych czułości...
CZYTASZ
Broken Promise
RomanceTrzydziestojednoletni Zander Kensington upora? si? ze swoj? przesz?o?ci?, ca?kowicie po?wi?caj?c si? samotnemu wychowaniu czteroletniej córeczki oraz pracy w rodzinnej firmie. Jego ?ycie wydaje si? pouk?adane a? do dnia, gdy ojciec oznajmia mu, ?e p...
