DARCY
Kiedy schodzę z lodu, kroki zlewają mi się w całość.
Trening na ósmą rano to zdecydowanie nie był dobry pomysł, ale musiałem oczyścić myśli od mojej wczorajszej rozmowy z Kenz, która jasno zasugerowała mi, że zepsułem jej życie.
Nie wybaczyłbym sobie tego.
Tym bardziej po tym, jak przypomniała mi naszą noc w moim łóżku, gdzie zapomniałem o całym świecie. Jej usta smakowały jak truskawki. Jej pociągające ciało, od którego nie mogłem oderwać wzroku przez całą tamtą noc. Głos, którym wypowiadała tamte słowa brzmiał zbyt nie realnie.
O rzeczywistości, dalekiej od moich myśli przypomina mi głos Liama, mojego najlepszego kumpla, który zgodził się odbyć ze mną poranny trening.
Hawthorne ma blond włosy, metr osiemdziesiąt pięć i przepiękną dziewczynę, Cindy.
- Powiedz prawdę. To przez twoje wczorajsze spotkanie z laską, o której mówiłeś nam przez dwa miesiące, musiałeś odciągnąć swoje myśli od rzeczywistości?
Dwa miesiące. Przez dwa miesiące nie poczułem jej ust na swoich, przez co ciągle chodzę rozkojarzony. Jest moim lekiem.
- Dzisiaj też się z nią widzę - mówię, patrząc mu w oczy. - plan z kwiaciarnią się udał, dałem jej mój numer, a wczoraj zadzwoniła do mnie z potrzebą rozmowy. Za dosłownie pół godziny mam być u niej w mieszkaniu - mówię rozemocjonowany, jednocześnie wlokąc za sobą swoje nogi, które odmawiają mi posłuszeństwa.
Szybkim krokiem docieramy do szatni, gdzie zaczynam zdejmować kolejno części sprzętu ochronnego. Najpierw zdejmuję łyżwy, po nich rękawice i odkładam trzymany w dłoni kask na ławkę.
Mierzwię dłonią włosy i zabieram się za zdejmowanie kolejno części ochraniaczy.
- Co ci powiedziała? - pyta mnie chłopak.
- W bardzo dużym skrócie mnie zwyzywała, udawała, że mnie nie zna, a na sam koniec zaczęła gadać coś o alimentach. Dzisiaj dowiem się reszty - streszczam, kiedy reszta sprzętu ląduje na ławkę. Zostaję w zwykłej, mokrej koszulce termo aktywnej i bieliźnie.
Chwilę później odzywa się mój kompan, a ja zarzucam na siebie dresowe spodnie i dużą bluzę z moim nazwiskiem na plecach:
- Wiesz chociaż, co ona chce ci przekazać? - dopytuje.
- Nie, ale się dowiem, za dokładnie - patrzę na zegarek. - dziesięć minut. A teraz lecę, bo nie zdążę.
Do torby pakuję ostatnie spocone i mokre ochraniacze, i wychodzę z areny położonej w centrum Cincinnati. Kiedy zauważam zaparkowanego Dodge 'a charger 'a w wersji scat park na parkingu, szybkim krokiem do niego podchodzę.
Torba ląduje na tylnym siedzeniu w momencie, gdy odpalam auto, a silnik przyjemnie ryczy. W trakcie drogi nie zważam na prędkość, a na czas.
Jestem wręcz pewien, że kilometry na liczniku dawno przekroczyły maksymalną prędkość podawaną przez znaki, a ludzie na ulicy jedynie oglądają się za moim cudeńkiem.
Chcę tylko zobaczyć się z moją małą Moreau. I wtopić nos w jej włosy, pachnące truskawkowym szamponem. Zostać tam na zawsze, bez ponurej rzeczywistości, w której podjeżdżam właśnie pod jej kamienicę.
Nie wygląda, jakby w środku mieszkała przyszła modelka Victorii Secret, lecz jak jej druga osobowość, kwiaciarka mająca skąpy budżet i piękną twarz. Pozory potrafią mylić.
W dosłownie ułamku sekundy biorę ze sobą swój bagaż, i wybieram odpowiednie cyfry na domofonie. Po bardzo krótkim czasie, drzwi wejściowe ustępują, a ja znajduję się na klatce schodowej.
CZYTASZ
Melted Hearts [18+]
RomanceJedna noc. Jedno nieplanowane spotkanie. Jeden sekret, który mo?e zniszczy? ich kariery. Kenzie Moreau - wschodz?ca gwiazda modelingu, marz?ca o skrzyd?ach Victoria's Secret. Darcy Lennox - znany hokeista, dla którego uczucia to gra bez zasad. Gdy l...
![Melted Hearts [18+]](https://img.wattpad.com/cover/403839488-64-k575640.jpg)