#brokenpromiseDW na twitterze (x)
Blair
Wpatrywaliśmy się głęboko w swoje oczy, w których mieszał się jego podziw z moją wdzięcznością. Cisza, która zapanowała po poruszających słowach mężczyzny, brzmiała donośniej niż jakikolwiek krzyk.
Zander Kensington za każdym razem zaskakiwał mnie coraz bardziej i to w najmniej spodziewany sposób. A to całkowicie zbijało mnie z tropu i sprawiało, że moje serce niejednokrotnie zabiło szybciej. W sposób, który nigdy nie powinno...
– Blair, tatuś już ci pokazał biblioteczkę! – Podniosły i uradowany głos Everly dotarł do naszych uszu, studząc naelektryzowaną napięciem atmosferę.
Dziewczynka w różowym szlafroku wpadła do pomieszczenia, zaraz stając u naszego boku z szerokim uśmiechem. Jej mokre włosy tworzyły aureolę przeuroczych sprężynek wokół zarumienionej twarzy.
– Przepiękna jest – przyznałam szczerze i nachyliłam się nieco, aby zrównać się z nią wzrostem. – Od dziecka o takiej marzyłam, ale w domu rodzinnym raczej nie czytało się książek, a w swoim mieszkaniu mam tylko jeden niewielki regał, który już nie mieści wszystkich egzemplarzy.
– To znaczy, że twoje marzenie się spełniło! – Jej oczy zabłysły iskierkami szczęścia. Podskoczyła w miejscu i ujęła mnie za dłoń. – Teraz to będzie nasze wspólne królestwo! A jeśli będziesz potrzebowała troszkę więcej miejsca na swoje książeczki, to ja mogę ci oddać kilka półeczek.
– Och, jesteś taka kochana, Everly – odparłam rozczulonym głosem, muskając kciukiem jej rękę.
To, ile dobroci, empatii i bezinteresowności drzemało w tej małej istocie, wciąż mnie zdumiewało. Niejeden dorosły mógłby się od niej uczyć prostych, a jednak tak ważnych gestów.
– A wiesz, że pomagałam babci układać twoje książeczki – zachichotała. – Podoba ci się?
Och, że też nie pomyślałam wcześnie, że Clementine również musiała maczać w tym niecnym spisku palce.
– Czy mi się podoba? Ja jestem absolutnie zakochana!
– Tak jak w tatusiu? – wyśpiewała melodyjnie, spoglądając to na mnie, to na Zandera.
Mężczyzna nieco zszokowany takim obrotem spraw zaczął nerwowo kaszleć, co próbował ukryć, chrząkając, ale średnio mu to wyszło.
Everly swoimi niespodziewanymi pytaniami potrafiła zrzucić prawdziwą bombę.
Pilnuj się tatuśku, bo twoja słodka córeczka może cię szybko zdemaskować.
– Dokładnie tak – wyznałam, śmiejąc się delikatnie pod nosem.
– Przeziębiłeś się tatku? – zapytała nagle, prawdziwie przejęta, po czym zmarszczyła brwi i ułożyła usta w dziubek.
– Nie, skarbie, tylko zachłysnąłem się śliną – wytłumaczył pokracznie. – Już dobrze.
Dziewczynka pokiwała główką, ponownie przywołując na swoją twarz uśmiech.
– Chodź, może poczytamy książeczkę na dobranoc? – zaproponowałam.
– A weźmiemy, którąś z twoich?
Tym razem omal ja się nie zachłysnęłam. Wybałuszyłam oczy, wpatrując się w Everly, której niewinna buźka wyrażała nadzieję. Zander za to niepostrzeżenie parsknął cicho pod nosem, co nie umknęło mojej uwadze.
Och, nagle jaki rozbawiony.
– Kochanie na takie lektury jeszcze przyjdzie czas. – Co najmniej za piętnaście lat. – A dziś poczytamy może o... – Szybko omiotłam spojrzeniem jej pokaźną biblioteczkę. – Księżniczce i żabie. Co ty na to?
CZYTASZ
Broken Promise
RomanceTrzydziestojednoletni Zander Kensington upora? si? ze swoj? przesz?o?ci?, ca?kowicie po?wi?caj?c si? samotnemu wychowaniu czteroletniej córeczki oraz pracy w rodzinnej firmie. Jego ?ycie wydaje si? pouk?adane a? do dnia, gdy ojciec oznajmia mu, ?e p...
