¶¶ÒõÉçÇø

MAFIA BOSS

By patostan

692K 17.4K 3.4K

„Twoje dotknięcia były jak niewypowiedziane wiersze, a ja chłonęłam każdy wers, jakby był ostatnim, który kie... More

1. Zamówienie.
2. Prywatny samolot.
3. Willa miliardera.
4. Rozmowa z diabłem.
5. Dżentelmen.
6. Impreza.
7. Niespodziewany zwrot akcji.
8. Humorek nie dopisuje?
9. Nie kręcą mnie kasjerki w sklepie.
10. Pół godziny, Greyson.
11. Muszę o ciebie lepiej zadbać.
12. Czerwona sukienka.
13. KuszÄ…ca propozycja.
14. Widzę, że ktoś tutaj nie ma humoru.
15. Pozorny spokój.
16. Tajemnice.
17. Chyba jakoś mi się odwdzięczysz?
18. LubiÄ™ wyzwania.
19. Słyszysz to?
20. Tajemnice klubu.
21. W ten chłodny wieczór.
22. Melodia dla uszu.
23. Ty, skończony idioto.
24. Poniedziałek.
25. Pokój pełen tajemnic.
26. Porwał Cię?
27. Słodka zemsta.
28. To miał być normalny wieczór.
29. Kim była ta dziewczynka?
30. Porozmawiajmy, okej?
31. On już ciebie wybrał i nie odpuści.
32. To nie tak miało wyglądać.
33. Niegrzeczne dziewczynki dostajÄ… karÄ™.
34. Zajmijcie siÄ™ niÄ….
35. Gorzka rzeczywistość.
36. Niespełnione marzenie.
37. Matczyny instynkt.
38. Mogę jakoś pomóc?
39. Zakochałeś się.
40. NienawidzÄ™ CiÄ™.
41. Piękna z Was para.
42. Zaufaj mi.
43. Słodkie gołąbeczki.
45. Nie boisz się, że przebijesz pannę młodą?
46. Zranione serce.
47. Brak nadziei.
48. Chwila szczerości.
49. On mi siÄ™ chyba podoba.
50. Co jest z tobÄ…?
51. Znam go.
52. Jagodowe czy malinowe?
53. Czy ja podobam Ci siÄ™?
54. Magiczny wieczór.
55. Marzenia.
56. Motyle w brzuchu.
57. Dzień ostateczny.
58. Wątpliwości.
59. Znowu to zrobił.
60. Zabrał moje serce.
61. Będziesz grzeczna?
62. Rodzina.
63. To jest mój syn.
64. Czym jest miłość?
65. Nadzieja.
66. Kiedy ty zmÄ…drzejesz?
67. Jesteś w ciąży?
68. Dostaniesz wszystko, czego teraz pragniesz.
69. Pokój Greysona.
70. Kocha siÄ™ tylko raz.
71. Niekończące się myśli.
72. Ciężkie chwile.
73. Porozmawiaj z nim.
74. Kolejne rozczarowanie.
75. Ukojenie. (ostatni rozdział)

44. Ile razy mam mówić, żebyście pukali?

8.7K 222 62
By patostan

Nie zapomnijcie zostawić gwiazdki♥️

instagram: saniaforyou_
tiktok: saniaforyou_

Od kiedy wróciliśmy do willi, nie rozmawiałam z Greysonem. Skutecznie zasadził we mnie pewne obawy. Co jeśli Brandon naprawdę myślał tylko o przeleceniu mnie? Zaraz! Dlaczego ja w ogóle brałam pod uwagę, co mówił ten kretyn? Greyson ciągle mówił do mnie te wszystkie głupoty, a ja powoli zaczynałem mu w nie wierzyć. Przecież nie mogłam skreślić tak miłego mężczyzny tylko z powodu jednego idioty.

Włączyłam telefon i westchnęłam cicho. Była już trzecia nad ranem, a ja spędzałam w tej chwili czas na przerwie. Chciałam, aby nigdy się nie kończyła. Schowałam się nawet w pomieszczeniu do którego chyba nikt nie wchodził od dawna, bo było dosyć mocno zakurzone. Nie przeszkadzały mi nawet pająki, które od czasu do czasu się tutaj pojawiały. Nie bałam się ich. To był najprawdopodobniej jakiś schowek na niepotrzebne rzeczy. Były tutaj nawet mopy, których nikt chyba nie używał przez wieki.

Wypuściłam głośno powietrze, zastanawiając się, jak bardzo miałam przejebane, że ukryłam się tutaj na tak długo. Chyba powinnam już wracać, ale nie miałam na to żadnej ochoty. Byłam zła, że Greyson nie dał mi nawet kilku dni na odpoczynek. Zachowywał się, jakbym była tutaj kimś ważnym, a tak naprawdę nikt nigdy by nie zauważył mojej nieobecności. Wszyscy mnie totalnie ignorowali, co z drugiej strony oczywiście mi się podobało. Przynajmniej nie miałam na głowie żadnych awantur z zazdrosnymi panienkami Greysona do ruchania. Na samą myśl o nich, pokręciłam zdenerwowana głową i zaczęłam bawić się swoimi palcami u rąk.

– Czyli tutaj się ukryłaś. – Usłyszałam głos Jamesa, co sprawiło, że od razu na niego spojrzałam.

– Czego potrzebujesz ode mnie? – zapytałam zaskoczona tym, że mnie szukał.

Rudowłosy usiadł obok mnie, nie przejmując się tym, że mógł się wybrudzić. Czyli nie był tym jednym z bogatych ludzi, którzy brzydzili się dosłownie wszystkiego.

– Greyson szuka cię już od dwóch godzin – odparł, a ja skinęłam głową.

Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że minął szmat czasu, ale strasznie dołował mnie fakt, że Greyson tego dnia mógł uprawiać seks z inną. Oboje byliśmy kompletnie inni. Gdy ja denerwowałam się jego kontaktami z innymi kobietami, po prostu potrzebowałam chwili dla siebie i spokoju, a on? Kompletnie nie panował nad swoimi nerwami i strasznie mnie upokarzał. Nie chciałam, aby dotykał inne kobiety. Pragnęłam, aby był mój. Tak, kurwa. Ja, Nicole Watson oświadczam, że zauroczyłam się w Greysonie. Nie było to jakieś wielkie uczucie, ale wystarczające, aby namieszać mi w głowie.

– Czemu się tutaj ukryłaś? – Szturchnął mnie w ramię.

– Dlaczego mnie szukałeś? – odpowiedziałam mu pytaniem na pytanie.

– Greyson mnie o to poprosił. – Wzruszył ramionami.

– Świetnie. Więc mógłbyś przed nim udać, że nie mogłeś mnie znaleźć? – zapytałam z nadzieją.

– Nie. – Pokręcił głową. – Chyba by mnie zatłukł – roześmiał się.

– James, czy to ty mu ostatnio przywaliłeś? – zapytałam zaciekawiona, a on skinął głową. – Dlaczego?

– Bo traktuje cię gorzej niż psa, Nicole – odpowiedział, jednocześnie przygryzając przy tym swoją wargę, gdy patrzył mi w oczy.

– Co ty masz z tym wspólnego? Przecież nie jesteśmy żadnymi przyjaciółmi, żebyś aż tak się tym przejął – zauważyłam.

James nagle nachylił się do mnie i dzieliły nas dosłownie milimetry od tego, aby nasze usta złączyły się razem, gdy w końcu zdałam sobie sprawę z tego, co zamierzał zrobić i odsunęłam go od siebie. Odskoczyłam od niego jak poparzona i wstałam na równe nogi nie wiedząc, jak się zachować. Chłopak mojej przyjaciółki chciał mnie pocałować. Czy powinnam jej o tym powiedzieć? Czy to zniszczyłoby naszą przyjaźń?

W końcu odważyłam się na niego spojrzeć i prawie zapadłam się pod ziemię ze wstydu. Wszystko źle odebrałam. James po prostu sięgał po klucz znajdujący się za mną i wyglądał na nieświadomego z tego, co sobie ubzdurałam.

– Greyson zgubił je jakiś czas temu. – Zmarszczył brwi i skierował swoje spojrzenie na mnie. – Dlaczego wyglądasz, jakbyś zobaczyła ducha?

– Ja... ja... – zająknęłam się – muszę wrócić do pracy. – Wręcz wybiegłam z małego pomieszczenia.

Chciałam uciec stamtąd, jak najszybciej zanim by się zorientował na co głupiego wpadłam. Och, jak mogłam tak pomyśleć? Przecież James naprawdę kochał Crystal i był porządnym facetem! To zwykłe nieporozumienie sprawiło, że nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa. W błyskawicznym tempie przechodziłam przez korytarz, wkrótce napotykając się na Greysona, który rzeczywiście mnie szukał.

– Gdzie ty byłaś?

– Po co mnie szukałeś, skoro mam ten czip? – Uniosłam zdezorientowana brew.

– Sprawdzałem miejsce w którym mi się pokazywałaś, ale nie było cię tam.

– Gdzie mnie szukałeś?

– Pokazywałaś mi się w schowku, ale za cholerę cię tam nie widziałem.

Och, faktycznie. Wcześniej zdrzemnęłam się za szafą i dopiero wtedy usiadłam na samym widoku.

– W takim razie źle szukałeś, bo ja byłam właśnie tam. – Wzruszyłam ramionami. – Dokładnie to za szafą. Gdybyś mi dzisiaj nie kazał iść do pracy to, byłoby wszystko w porządku. Powinnam odpoczywać, a nie zajmować się okradaniem facetów. Jesteś beznadziejny.

– Przez ciebie chłopaki musieli na nowo zorganizować pracę. Dlaczego nie odezwałaś się, gdy cię wołałem? – Zmarszczył brwi.

– Zasnęłam. – Wzruszyłam ramionami. – Naprawdę nie mam nastroju na jakieś awantury, więc znajdź sobie inne zajęcie zamiast kłócenia się ze mną. Nie wiem... Może, gdy przelecisz jakąś laskę to ci ulży – powiedziałam to zdecydowanie zbyt wrednie niż się spodziewałam. – Zrób to co planowałeś od popołudnia.

– Mam ciebie przelecieć? – Uniósł brew i podszedł do mnie bliżej.

– Co?

– Przecież mówiłem, że będę trzymał ręce przy sobie, nie pamiętasz? – Włożył ręce do kieszeni swoich spodni, a ja wciągnęłam powietrze.

– Dlatego dzwoniłeś do tej laski, gdy jechaliśmy autem? Przy mnie chciałeś umówić się z nią na seks! I ty twierdzisz, że to ja jestem desperatką?

– Myślałem, że już powiedziałem po co to zrobiłem. Miałaś poczuć się tak samo jak ja. Myślałem, że to zrozumiałaś – odpowiedział.

– Zazdrosny? – Tym razem to ja zadałam mu to pytanie.

– Być może. – Objął mnie w talii.

Nie zaprzeczył.

– Nawet nie waż się mnie teraz wkurwiać – ostrzegł.

– Nie mam zamiaru...

Naszą rozmowę przerwał podchodzący do nas James z kluczem w ręce. Nadal nie zdawał sobie sprawy z tego, o co go na samym początku posądziłam. Dopiero w tej chwili zdałam sobie sprawę z tego, że nasze twarze nie były aż tak blisko siebie. Zdecydowanie przesadziłam, bo miałam już wykreowaną swoją własną wizję. Jak dobrze, że się nie zorientował. To sprawiłoby, że czułabym się przy nim za każdym razem zażenowana.

– Zauważyłem go w tym schowku. Masz szczęście, że to ja go znalazłem, a nie ktoś inny – odezwał się i przekazał mu klucz, który Greyson od razu schował do swojej kieszeni. – A teraz wam nie przeszkadzam. – Poklepał go po ramieniu i odszedł.

– Mam, dla ciebie propozycję, Nic. – Zaczął bawić się moimi włosami.

– Więc mów.

Jestem już cała twoja.

– Bądźmy przyjaciółmi od seksu – zaproponował, a ja wcale nie byłam zaskoczona tą propozycją z jego strony. Bardziej przeraziła mnie moja odpowiedź na to pytanie.

– Tylko wtedy, jeśli omówimy zasady, które oczywiście mam. – Spojrzałam na niego. Wyglądał na zaskoczonego. Chyba spodziewał się odmowy z mojej strony.

– Urodzona negocjatorka? – Uniósł brew, a ja skinęłam głową. – W takim razie, za mną.

Przeszliśmy przez resztę długiego korytarza. Nie wiedziałam czy to były tylko moje odczucia, ale miałam wrażenie, że przez całą drogę do jego biura, panowało pomiędzy nami napięcie seksualne, które z każdą sekundą stawało się coraz większe. Byłam już mokra.

Usiadłam z Greysonem na skórzanej kanapie, która znajdowała się w środku i położyłam nogę na nogę, aby powstrzymać napływ podniecenia do mojej kobiecości. To było wręcz niemożliwe, jak ten człowiek bardzo mnie pociągał. Pobudzał wszystkie moje zmysły.

– Zacznij, Nic – odezwał się po dłuższej ciszy, która pomiędzy nami zapadła. Chyba zdążył już zauważyć, jak bardzo byłam rozpalona, bo przez cały czas patrzył na mnie kusząco.

– Zacznijmy od tego, że nie chcę, abyś uprawiał seks z innymi kobietami. Masz pieprzyć się tylko ze mną – powiedziałam stanowczo, a on oblizał swoje wargi. – Nie obchodzi mnie to, że one wyglądają lepiej ode mnie. Jeśli zdecydujesz się być moim przyjacielem od seksu, to nie chcę nawet słyszeć o tym, że pieprzyłeś kogoś innego. Wtedy od razu zerwę z tobą tą umowę – dodałam.

– Jak mogłaś pomyśleć, że te wszystkie idiotki są lepsze od ciebie, Nic?

– No nie wiem... Może dlatego, że cały czas dobitnie mi o tym przypominasz? – odpowiedziałam z sarkazmem. – Ciągle mówisz o tym, jakie one mają wspaniałe kształty... Ugh, przestań patrzeć na mnie, jak na idiotkę. Będę szczera, nie czuję się tak pewnie, jak wcześniej. Zabrałeś mi to, Greyson.

– Nie sądziłem, że bierzesz to wszystko tak do siebie – odpowiedział całkowicie poważnie, co mnie zdziwiło. – Zawsze mówię pojebane rzeczy, kiedy jestem zły. Myślałem, że o tym wiesz.

– Naprawdę jest trudno tego słuchać – westchnęłam.

– Powiedz mi... Czy gdybyś nie była piekielnie gorąca i nie sprawiała, że mój kutas staje, gdy tylko na ciebie spojrzę, to zaproponowałbym ci to? Już nie wspomnę o wszystkich tutaj facetach, którzy ślinią się na twój widok. Chyba będę musiał ci zakazać tutaj przychodzić, wiesz? – Przyciągnął mnie do siebie tak, że wylądowałam okrakiem na jego udach. Od razu poczułam twardość na swoich pośladkach. Odruchowo otarłam się o niego, co sprawiło, że przygryzł swoją dolną wargę, a ja zarumieniłam się na ten niespodziewany ruch z mojej strony. – Chyba nie muszę ci tego już dłużej udowadniać, prawda? – Przycisnął mnie do swojego twardego penisa, na co cicho jęknęłam.

– Mhm... Dokończmy tą rozmowę. – Przełknęłam ślinę, wciąż z niego nie schodząc. – Druga zasada to... – przerwał mi, rzucając mnie na na kanapę, przez co leżałam na niej na plecach.

– Pieprzyć te zasady. Już od dłuższego czasu nie uprawiałem seksu z inną. Dotrzymuję swoich obietnic, Nic.

– Więc jesteśmy teraz seks przyjaciółmi? – dopytałam, gdy zaczął składać pocałunki na mojej szyi.

– Tak. – Jego ciepły oddech owiał moją skórę.

Schodził swoimi pocałunkami coraz niżej, ale nie potrafiłam się tym nasycić. Uniosłam lekko biodra, aby otrzeć się o jego twardego penisa i jęknęłam cicho, gdy stał się jeszcze twardszy niż wcześniej.

– Greyson? – sapnęłam.

– Tak? – zapytał, nie przestając pozostawiać na moim ciele pocałunków.

– Zabierz mnie do pokoju – powiedziałam, będąc pewna, że właśnie tego teraz chciałam.

Greyson przestał pozostawiać mokre pocałunki na obojczykach i zawisł nade mną. Patrzył mi prosto w oczy, przygryzając przy tym swoją dolną wargę. Zaczął gładzić swoją ręką mój policzek, a ja szybko oddychałam pragnąc go, jak nigdy dotąd.

– Nie jesteś na to gotowa, Nic.

– Skąd możesz to wiedzieć? – Zmarszczyłam brwi, zdenerwowana.

– Nie masz zbyt dużego doświadczenia. Nie chcę... – przerwał, jakby próbował się zastanowić czy chciał dokończyć to zdanie. – Nie chcę, żebyś czuła się źle, albo była pod presją. Nie jesteś nawet świadoma tego, co tam się działo. Uwierz mi, że nie chciałabyś tego przeżyć.

– Więc inne kobiety możesz tam pieprzyć, ale mnie nie? – Odepchnęłam go od siebie. Byłam pewna tego, co chciałam, a on mi tak po prostu odmówił.

– Nic, nie denerwuj się.

– Uważasz, że nie zasługuje na to, aby tam być? – zapytałam.

– Co?

– Tak to właśnie odebrałam.

– Nie – odpowiedział, marszcząc przy tym brwi. – Cholernie chciałbym cię tam zobaczyć, ale nie teraz. Przygotuję cię do tego, okej? Nie chcę od razu rzucić cię na głęboką wodę.

– Okej. – Skinęłam głową.

– Jest niemożliwa, Nic – powiedział, a ja ponownie usiadłam na nim okrakiem i owinęłam swoje ręce wokół jego szyi. – Lubię, gdy jesteś tak napalona. Jak bardzo jesteś już mokra, hm? – zapytał.

Greyson zaczął rozpinać moją białą koszulę, zostawiając ją do połowy zapięta, a ja ocierałam się o jego wybrzuszenie. Wiedziałam, że gdy tylko rozepnę jego spodnie, wyskoczy z nich jego pulsujący kutas domagający się moich pieszczot. Powoli zeszłam z niego i klęknęłam naprzeciwko niego. Rozpięłam jego zamek w spodniach i nie zawiodłam się. Był tak twardy, że obił się o jego podbrzusze. Chwyciłam go w swoje dłonie, patrząc Greysonowi prosto w oczy. Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że to uwielbiał. Dokładnie, gdy włożyłam jego kutasa do swoich ust i czułam, jak pulsuje na moim języku, ktoś wszedł do środka. Nie wiedziałam, co zrobić, dlatego zszokowana, szybko się od niego odsunęłam i tyłem do osoby, która nam przeszkodziła, zaczęłam zapinać swoją koszulę.

– Kurwa, ile razy mam mówić, żebyście pukali? – Usłyszałam, jak zapinał swoje spodnie.

– Nic? – Usłyszałam głos Brandona.

Cholera jasna.

Wykorzystując moją nieuwagę, Greyson przyciągnął mnie do siebie i szczelnie objął swoimi ramionami. Próbowałam mu się wyrwać, ale na nic to się zdało. Uniosłam głowę, aby na niego spojrzeć i posyłał w stronę Brandona dumny uśmieszek. Wyglądał na zadowolonego z tego, co Brandon zobaczył.

– Wy... Nie wiedziałem... – mruknął, a ja nie wiedziałam, co powiedzieć.

Nagle wyszedł z biura Greysona, a ja poczułam się cholernie źle z tym, że dałam mu jakiekolwiek nadzieje, dlatego gdy w końcu udało mi się wyrwać z objęć Greysona, wybiegłam za nim, ale przez tłum ludzi, nie byłam w stanie go dostrzec. Byłam u niego spalona.

Continue Reading

You'll Also Like

2.5M 76.2K 44
Po stracie pracy Melanie szukała nowej posady, a jedyną przystępną ofertą okazała "opiekunka". Daniell jest dwudziesto ośmio letnim samotnym ojcem...
211K 13.8K 66
Mroczna wersja baśni „Pięknej i Bestii" dla dorosłych dziewczynek (tych, które nie boją się mocnych wrażeń!). Osadzona we współczesnych realiach. Dw...
213K 11K 40
Mafia, zaaranżowane małżeństwo i zdrada okupiona krwią wrogów. To wszystko już było... A może nie koniecznie? Marcello de Angelis to przyszły następ...
86.8K 1.6K 44
🔥 Streszczenie 🔥 Elena od zawsze żyła w cieniu przemocy. Każdy dzień w jej domu był walką o przetrwanie, a ojciec - zamiast być opiekunem - uczynił...
¶¶ÒõÉçÇø App - Unlock exclusive features