Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
ೋ❀❀ೋ═══ ❀ ═══ೋ❀❀ೋ
Wróciłam do mojego pokoju zanim Wednesday wróciła w ogóle do budynku. Westchnęłam kładąc się na łóżko, Yoko nie były w pokoju więc byłam tylko ja, dzięki czemu mogłam pomyśleć o tym wszytskim. Nic się nie składa.
Usłyszałam ciche pukanie, Wednesday.
-Otwarte- powiedziałam spokojnie zmieniając pozycję na siedząca.
Tak jak myślałam to Wednesday.
-Zdaje sobie sprawę że rodzice wysłali cię tutaj abyś się mną "opiekowała", chociaż nie widzę w tym kompletnego sensu bo jestem w stanie sama się sobą zająć- zaczęła, ciekawe co mi dalej powie -Aczkolwiek myślę że powinnam ci o tym powiedzieć
Pokazałam jej wzrokiem żeby usiadła obok mnie. Gdy już usiadła zaczęła swój monolog na nowo
-Miałam wizje. W kawiarni gdy byłam z Tylerem byłam, pocałował mnie, gdy się odsunął pojawiła się wizja- Widać było że waha się czy mówić dalej.
Położyłam delikatnie dłoń na jej ręce.
-Nie musisz mi mówić, nie zmuszaj się
-chce. W wizji widziałam jak potwór morduje tą psycholożke do której musiałam chodzić, pod koniec bestia zamieniła się w człowieka, a człowiekiem był Tyler
Wiedziałam. Wiedziałam że mi coś nie pasuje w Tylerze. Westchnęłam cicho
-I co zamierzasz zrobić Wednesday?
Zapadła cisza, moja siostra nie wiedziała co zrobić.
-Mam pomysł, wezmę Biance i kilka innych outcastów i zaskoczymy go w lesie- powiedziała Wednesday
-Świetny pomysł, a co jeśli się przemieni?
-Nie zrobi tego, za dużo świadków, pójdziesz ze mna?-Wednesday skierowała swój wzrok na mnie
-Skoro nalegasz
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.