NICOLAS
Nie wiem, co mi odbiło, by zaproponować ten układ, ale nigdy wcześniej tak bardzo nie pragnąłem zemsty, jak w tym momencie. Jeśli ktoś zrobił im zdjęcie, gdy się całowali, będąc na sali i tańcząc, byłem skończony. Linda i Brooks musieli ponieść karę, za to, co zrobili.
Nikt, nigdy wcześniej tak mocno mnie znieważył, a ja potrzebowałem im pokazać, gdzie jest ich miejsce.
— Omówimy dzisiaj pod wieczór nasz układ? — zapytałem, gdy odwoziłem Lily do jej mieszkania.
Tak, tym razem zabrałem ją, bo musieliśmy chociaż trochę wytrzymać w swoim towarzystwie, dla dobra układu. A to był test.
— Nie wiem, czy dam radę — mruknęła. — Dzisiaj nie pośpię za wiele, a siedzę do wieczora na uczelni — westchnęła.
To była chyba nasza pierwsza normalna rozmowa od kilku lat.
Odkąd zaczęliśmy się nienawidzić.
— Wiem, mam z tobą zajęcia na sam koniec dnia — powiedziałem, przyśpieszając samochodem.
Piękny dźwięk wydechu rozbrzmiał za szybą, a ja uśmiechnąłem się kącikami ust, rozkoszując się tą chwilą. Uwielbiałem ten samochód i jego przyśpieszenie. Gdy dorobiłem się ogromnych pieniędzy, w końcu mogłem kupić mój wymarzony samochód – Apollo Evo.
— Nie boisz się szybkiej jazdy? — zapytałem, by po chwili przyspieszyć.
Chociaż jej nie cierpiałem, to nie chciałem, by zeszła na zawał w moim samochodzie. Wtedy bym go spalił, razem z jej ciałem w środku.
— Nie, moja rodzina przecież kocha motoryzację, tata nadal ma kolekcje samochodów, którą odziedziczył po swoim ojcu, Eljahu — powiedziała.
Niewiele wiedziałem o jej rodzinie. Zazwyczaj, gdy przychodziła do Nataly, nie wiele rozmawialiśmy. W końcu między nami było dziesięć lat różnicy wieku, to dość sporo. Dlatego zazwyczaj nie zamienialiśmy zbyt dużo słów. Gdy Nataly i Lily dorosły, często mnie nie było w domu, często się przeprowadzałem, chociaż mieszkania nie były jakoś bardzo wybitne, to dobrze mieszkało mi się samemu. Zazwyczaj z Lily rozmawiałem, gdy zabierałem dziewczyny z imprezy, lub pilnowałem je, żeby na nią nie poszły, gdy rodziców nie było w domu. Rozmawiali nam się dobrze, dopóki mi coś nie utopiło się w głowie. Rodzina Herman, jak i moja miała obsesję na punkcie bezpieczeństwa, a w szczególności Victor Herman, który niemal padł na zawał, gdy dowiedział się, że jego wtedy osiemnastoletnia córka go okłamała i poszła na imprezę, mimo że mówiła, że nigdy więcej tego nie zrobi.
Cóż, mała kłamczucha z naszej czekoladki.
— Wiesz, niewiele wiem o twojej rodzinie — zacząłem. — Nie, żeby mnie to interesowało — powiedziałem cwaniacko, a brunetka prychnęła pod nosem.
— Ja za to o twojej wiem sporo, Nataly lubi dzielić się wszystkim ze swojego życia — zaśmiała się, a mnie przeszył jakiś dziwny dreszcz.
W samochodzie zrobiło się nagle duszo, a ja nie wiedziałem, co się tak właściwie działo.
— Oddam ci tę koszulę — mruknęła. — Jak oddasz mi moje ciuchy, które u ciebie zostawiłam.
Spojrzałem przelotnie na dziewczynę, która patrzyła na mnie ze spokojem.
— Nie oddam, spale je w ognisku — wyszczerzyłem się, bez wyrazu.
Kobieta przekręciła oczami, wzdychając.
— W takim razie będę miała bardzo drogą szmatę do podłogi — prychnęła, wygładzając moją koszulę na sobie.
Spojrzałem kątem oka na jej odkryte nogi, po czym wróciłem wzrokiem na drogę. Nie wiem, dlaczego to zrobiłem, ale to było silniejsze ode mnie.
CZYTASZ
Discover me [+18]
RomanceDwudziestojednoletnia Lily Herman jest na ostatnim roku studiów. Kobieta dobrze si? uczy i w przysz?o?ci chce zosta? architektk?. Chce dosta? si? na sta?, jednak nigdzie nie chc? jej przyj?? ze wzgl?du na to, ?e nie wyró?nia si? niczym, na tle innyc...
![Discover me [+18]](https://img.wattpad.com/cover/363096266-64-k427964.jpg)