Musiał kilka razy zamrugać, żeby, pośród irytującego światła górującego słońca, dostrzec sylwetkę Sebastiana — osoby, która go obudziła. Gdy tylko jednak go rozpoznał, wstał ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy.
Nie widział swojego najstarszego brata na żywo już od dobrych kilku lat. Dlatego szybko zrozumiał, że wydarzyło się coś ważnego, skoro ten go odwiedził. I to bez żadnej zapowiedzi.
Sebastian z niecierpliwością kazał Aidenowi doprowadzić się do porządku, a następnie razem weszli do domu, gdzie czekał na nich ojciec. Aidena zawsze ekscytowały spotkania z tatą, jednak w tamtym momencie czuł jedynie wstyd za to, że mężczyzna widział go w tak złym stanie. Gdyby tylko ktoś go powiadomił wcześniej, czekałby od świtu przygotowany. Niestety niespodzianki miały to do siebie, że czasem wybierano na nie najgorszy możliwy czas.
Mimo to ojciec nawet nie zaszczycił go dłuższym spojrzeniem. Jedynie zimnym głosem poinformował, że razem z Siegfriedem zostaną wysłani do szkoły imienia Anastazji Piotrovnej i mieli za zadanie dokładnie obserwować dziewczynę wybraną przez Josepha Filindustrię. Następnie Sebastian podał mu plik z podstawowymi informacjami o niej oraz zdjęciem.
Aiden od razu wziął je do ręki, jednak ledwo na nie spojrzał. Jego rozszerzone źrenice spoczywały głównie na dumnej sylwetce jego ojca. A gdy tamten dodał na koniec „Nie zawiedź mnie synu" Aiden energicznie pokiwał głową i postanowił zrobić wszystko, by jego tato był z niego dumny. Mężczyzna wreszcie go zauważył, więc nie chciał stracić czegoś, co mogło być jego jedyną szansą na zbudowanie z nim więzi.
Niestety nic nie poszło tak, jak zamierzał. Po pobieżnym spojrzeniu na akta Avery, na pierwszy rzut oka kujonki bez żadnych zainteresowań poza nauką, nie spodziewałby się, że naprawdę ją polubi. Mimo to szybko zaczął traktować ją jak prawdziwą przyjaciółkę. Sam wciąż nie do końca rozumiał dlaczego. Jednakże patrząc na jej nieporadność i zmartwienia, chciał się nią zająć w ten sam sposób, w jakim Rens opiekował się nim przez całe życie. Niestety przez to często zapominał o początkowych motywach utrzymywania z nią jakichkolwiek relacji i prawdopodobnie dlatego popełniał głupie błędy. Jak wtedy, gdy wymsknęła mu się data jej urodzenia, choć teoretycznie nie miał prawa jej znać. No i ostatecznie przez to dziewczyna połączyła fakty i zdołała odgadnąć jego zamiary.
Dlatego stojąc wtedy w salonie ich włoskiej rezydencji, miał wrażenie, że jego nadzieje rozpadały się na miliony kawałków. Bał się, że ojciec uzna, iż zawiódł jego zaufanie i już nigdy nie da mu szansy na dowiedzenie swojej wartości. A Avery... nie chciał nawet domyślać się, przez co musiała przechodzić z jego powodu. Miał jedynie nadzieję, że Rens zdołał choć trochę jej pomóc.
— A więc... jak poszła ta rozmowa z Avy? — zapytał po chwili, a następnie usiadł na jasnej kanapie i popatrzył niepewnie na swojego brata.
— Trochę się uspokoiła, teraz powinna spać. A jakby próbowała uciec, ogrodnik da nam znać — stwierdził, nie podnosząc wzroku znad swoich papierów.
— Ale o czym rozmawialiście?
— Opowiedziałem jej trochę o naszej rodzinie. — Wziął łyk kawy. — O tym ja umarła mama.
— Czyli próbujesz wziąć ją na litość?
— Od czegoś trzeba zacząć.
Aiden pokręcił głową. Nie chciał, żeby dziewczyna mu współczuła. Zdawał sobie sprawę, że miał naprawdę dobre warunki życia i na dobrą sprawę nikt mu nigdy nie zrobił dużej krzywdy. Mimo to nie zamierzał narzekać, gdyż podejrzewał, że jeśli ktokolwiek miał mu pomóc przekonać ją o szczerości jego przyjaźni, był to Rens. On zawsze potrafił znaleźć rozwiązanie.
CZYTASZ
Dzieci Pe?ni
FantasyJedna b??dna decyzja na zawsze zmieni?a los Avery. Dziewczyna zostaje zmuszona do porzucenia dotychczasowego ?ycia i udania si? na drugi koniec ?wiata, by zacz?? nauk? w elitarnej szkole dla istot nadprzyrodzonych. Tam poznaje pewnego ekscentryczneg...
34. Zawiedzone Oczekiwania
Zacznij od pocz?tku
