꧁•Queen Of The Forest•꧂ {bkdk...

By swinkapeppuniapozdro

13.6K 895 543

Paskudna książka! Nie wchodź ptysiu Izuku Midoriya to ksiaże królestwa kwiatu Lotosu. Gdy Matka wyprawia bal... More

!Przed rozpoczęciem!
1. Wyjście do miasteczka
2. Nocne spotkanie przyjaciół.
3. Dzień przed balem.
4. Przygotowania do Balu
5. Bal i szczera rozmowa
6. Prezent i porwanie
7. Rozmowa z porywaczem.
8. Poznanie i tajemnicze jezioro
9. Tajemniczy wilk
10. Strach przed śmiercią.
11. Znajome twarze
13. Niebezpieczeństwo?
14. Królowa lasu
15. Niewinny żarcik
16. Okrutna prawda
17. Ucieczka
18. ??? 1/2
²ᲹśԾԾ
19. Koniec.
Kolejna część.

12. Tajemnicze odgłosy

565 36 3
By swinkapeppuniapozdro

Katsuki szedł przodem, tnąc rośliny mieczem by można było wejść, jakieś 30 minut temu weszli w gęstrze rejony, lecz nadal nie wiedzieli gdzie się znajdują, chociaż jedno było pewne... Muszą z tąd czym prędzej uciec, inaczej może być nie zaciekawie. 

Szli szukając idealnego miejsca na obóz, wiedzieli że raczej nie prześpią nocy gdyż będą zmuszeni mieć oczy dookoła głowy, ale bezpieczniejsze to jest niż wędrowanie po nocy, gdyż nikt nie chce wiedzieć jakie istoty się budzą gdy blask dnia znika a pojawia się blask ciemnej i strasznej nocy. 

He he, poeta ze mnie, trzeba jakoś budować napięcie😙 

Himiko zrobiła obchód a kiedy uznała, że jest bezpiecznie postanowiła z bratem pójść na jakieś polowanie, a że jest bezpiecznie dwie omegi raczej w spokoju mogłyby jakieś miejsce do spania przygotować, nie pomijając faktu, że raczej chłopak z dziewczyną walczyć umią, gdyż zielonowłosy od zawsze był zafascynowany w przeróżne ostrza, sztylety miecze a co za tym idzie? Walka mieczem i mogę przyznać, że szło mu to wyśmienicie, mimo przeróżnych zakazów królowej chłopak nieźle sobie radzi.. Czyli te nie przespane noce się opłacały.. Hm? Pozostaje nam jeszcze do wyjaśnienia jakie zdolności bitewne ma brunetka... a więc zacznijmy od tego iż może jest tylko królewskim krawcem, ale za to utalentowanym, no chyba by jej bez powodu nie wybrali od tak na królewskiego krawca.. No ale nie o tym mowa! 

Dziewczyna codziennie po pracy i w dni wolne szkoliła się i czytała o różnych sztukach walki, nawet coś nie co ćwiczyła z Izuku i często ta dwójka chodziła na tajemne lekcje ich przyjaciela Iidy, który był dzielnym i doświadczonym strażnikiem oraz generałem głownego oddziału wojennego.  

Dziewczyna nabrała takiego doświadczenia, że często chodziła na walki ulicznie gdzie powalała nawet mężczyzn o 3 razy większych od niej samej i tak właśnie zachęciła połowę omeg do spełniania marzeń a przy tym dostawała dużą sumkę pieniędzy, którą zazwyczaj oddawała pobliskiemu sierocińcowi, może jeśli jesteśmy nadal na etapie Uraraki, mogę wam powiedzieć kilka ciekawostek. ( Nie jestem pewna czy ciekawych) które, może was zainteresują.  

Marzeniem dziewczyny od zawsze było wstąpienie do wojska, lub uczenie sztuk walki, lecz uniemożliwiało jej to bycie omegą, gdyż społeczeństwo urodzone jako omegi w tym królestwie praw tych nie miało a ile by Izuku nie włożył serca by przekonać o to by wyrównać prawa omeg przynajmniej do praw bet, rodziców nie uda mu się gdyż ci uwarzają, że do zabuży hierarhię doprowadzając do upadku królestwa. 

Może jakiś bochaterski czyn ze strony Uraraki zmieni to okrutne prawo? Czy raczej dziewczyna zostanie w lesie na zawsze?  

To chyba tyle o zagadnieniach o brunetce, bo za chwile przekroczę 1000 słów, na których raczej bym chciała się zatrzymać. Oj oj, albo czekajcie... to dopiero 5-setne słowo XD 

Ale wracająć już do książkowej rzeczywistości... 

Izuku usiadł na trawie a za nim Uraraka, musieli obmyślić plan jak ich mały obóz mógłby wyglądać... Musiał być bezpieczny to jest fakt- ( O czysty Jezu! Ale mam sztos pomysł!!!) 

U- Od czego zaczniemy? - Spytała spoglądając na Izuku. 

I- Nie wiem... musimy się wykazać kreatwnością.. Plusem jest to, że mamy nawet dużo czasu, bo oni tak szybko z polowania raczej nie wrócą. - Mruknął pod nosem. 

U- Tu masz rację. - Uśmiechnęła się. - Lecz, Deku-kun.. Co o tym wszystkim myślisz? - Padło kolejne pytanie z ust brunetki. 

I- Ha? Ja nie wiem... to jest wszystko takie dla mnie nowe i dziwne...- Powiedział przygaszonym głosem.- Jesteśmy niczym cztery bez bronne myszki które wpadły w pułapkę. 

Dziewczyna sapnęła. 

U- No pora wziąć się do roboty! - Klasnęła w ręce i wstała. 

Izuku spojrzał się na nią z dołu. 

I- Pomożesz mi wstać. - Spytał z nie małą nadzieją. 

U- Jak zwykle... ty leniu. - Parsknęła i dwójce się od razu poprawił chumor. 

Niby to jest zbieg okolicznośći, że ta dwójka się spotkała... A nawet wielki! Chociaż trzeba dziękować losowi, że przynajmniej obarzył ich swoim wzajemnym byciem, tu i teraz. 

Dziewczyna podała chłopakowi dłoń i pomogła mu wstać. 

I- Wiesz co? - Chłopak złapał się delikatnie za brzuch. - Czuję, się strasznie dziwnie... Czuję jakby coś mnie wołało w tym lesie, coś mnie ciągnie. 

U- Huh? - Przestraszyła się trochę. - Wytłumaczysz bardziej? Przed chwilą było wszystko normalnie... - Mruknęła. 

I- No właśnie, nie... -Powiedział ściszonym głosem. - To coś woła mnie co chwilę z tyłu głowy.. Na początku myślałem, że to wyobraźnia plata mi figle, ale nie.. - Spuścił głowę w dół. 

U- A co ten.. głos mówi? - Spytała. 

I- Mówi, żebym mu pomógł.. Żebym nie opuszczał tego lasu. - Mruknął. 

U- Trzeba o tym powiedzieć temu..temu, no wiesz komu! - Nie dokończyła bo zapomniała imienia. 

I- Uraraka-san, on ma na imię Katsuki Bakugou, a po za tym... Nie chce mu mówić! - Wrzasnął do ucha przyjaciółki, ta po tym przetarła uszy mając nadzieję, że omega jej nie ogłuszyła. 

U- No dobra, dobra... Spokojnie. - Parsknęła spoglądając na zdziczałą minę jej najdroższego przyjaciela. - Lepiej, już zaczynajmy, bo zmarnowaliśmy dużo czasu na pogaduszki a zmierzch już tuż, tuż.  

I- Masz rację... Trzeba zrobić ogrodzenie. - Mruknął, w tym momencie nie kontaktował z światem rzeczywistym gdyż utopił się w swoich myślach. - Potrzebne jest nad drewno i liany. 

U- Skoczę po to a ty w tym czasie dalej rozmyślał. - Parknęła a Izuku przytaknął. 

Już po chwili dziewzyna zniknęła w lesie a Izuku rozmyślał, co by tutaj zrobić, kiedy w jego głowie nie pojawił się ponownie ten sam głos. 

- Izuku, pomóż nam! Nie odchodź, Rozwiń obóz i zostańcie tutaj, obiecuję, że nic się wam ne stanie! - Krzyczał... nie wiadomo kto. 

- K-kim jesteś? - Spytał zdezorientowany Izuku. 

Nagle z krzaków wypęłzła cała poobijana Uraraka robiąc przy tym wiele hałasu. 

- Wieczorem ci wszystko opowiem...- Mruknęła nie wiadoma. 

- Czekaj! - Krzyknął. - Czy powiesz też mojej przyjaciółce, o co tu chodzi? - Spytał. 

- Możliwe...- To było ostatnie słowo jakie ten ktoś wypowiedział a Izuku zostało dane tylko czekać do wieczora. 

Izuku od razu podbiegł do brunetki pomógł jej trochę z ciężkim drewnem, którego dzewczyna przyniosła dosyć sporo i powoli wyjaśnij jej co się stało. 

U- Wow... ale gdzie byśmy mieli iść? - Spytała. 

I- Zrobimy jakieś namioty i po prostu będziemy pod jednym...- Mruknął powoli oplątując drewno lianą tak by powstała trwała całość na płot. 

No właśnie, nie przedstawiłam miejsca gdzie oni to robią. 

Katsuki znalazł taką mini naprawdę mini polankę, którą otaczały drzewa, można by to również nazwać miejscem w lesie gdzie po porstu nie ma kilku miejsc, ale w sumie idealne... 

Płot omegom zajął dosyć dużo bo aż godzinę, gdyż starały się by był trwały i wysoki by żadne zwierzę nie mogło przez płot przejść, chociaż najdłużej to im chyba zeszło na drzwiach, które też nieźle im wyszły, zrobili również mini platformę do obserwowania okolicy z góry i za nim się obejrzeli minęły trzy godziny a słońce powoli zachodziło za choryzont, połowicznie martwili się czemu pozostałej dwójki jeszcze nie ma, ale jednak cieszyli się gdyż mogli dokończyć resztę.  

Izuku ze swojej skórzanej torby. (Nie zapominajcie, że on ma torbe) 

Wyjął 6 troszkę obszernych tkanin z sukni, bo jak zdejmował to troszkę mu się potargała. 

U- Czy to... Izuku no bez jaj! Szyłam przez całą noc tą suknię! - Wrzasnęła z drzew odleciały z chukiem ptaki. 

I- No co.. Potargała się. - Mruknął cicho gdy zobaczył złowrogą minę przyjaciółki, która po chwili zaczęła się śmiać.  

U- Nie ma tego co by na dobre nie wyszło, w końcu przynajmniej mamy jakiś materiał na namioty... - Zaśmiała się... 

I dwójka przyjaciół ruszyła, poszukać jakichś idealnych patyków by nadawały się na namiot... 

_________________________________________
~1260 słów~
Matko, ja sie zbyt bardzo rospisuje na jeden temat XD to miało być na jeden rozdział a będzie na dwa... no cóż🤷‍♀️

A i zmieniłam troszkę nazwę bo tamta mi nie siadała zbytnio❤️

Zycze milego dnia lub nocy❤️

Do następnego💚🧡

Continue Reading

You'll Also Like

60.3K 589 22
gejowe porno one shoty. ⚠️Uwaga!⚠️ niektóre z one shotów możesz uznać za obrzydliwe, nieodpowiednie dla twojej psychiki lub obrażające twoje uczucia...
17.3K 740 21
Szef mafii porywa pewnego chłopca. Dlaczego to zrobił? Jakie będą mieć relacje? Co się z nimi stanie? Przeczytaj a o wszystkim się przekonasz. Miłego...
997K 33.7K 56
Życie pewnej samotnej alfy i samotnej omegi ** sceny 18+ przekleństwa YAOI nie lubisz nie czytaj! HAPPY END!
617K 38.7K 39
Tony to utalentowany gitarzysta jednego z najsłynniejszych zespołów świata. Gwiazda każdej sceny. Tristan natomiast jest zwykłym chłopakiem. Szarą tw...