抖阴社区

Rozdzia? 36 | Cokolwiek jutro us?yszysz

2.3K 218 273
                                        


Layla


Trzy dni później.

Dochodziła szósta rano. Kiernan i Zoe jeszcze spali, a ja siedziałam na skraju wanny, czując, jak zimna porcelana przeszywa moją skórę przez cienki materiał koszuli nocnej. Wbiłam paznokcie w odkryte uda, jakby tylko ból, który teraz sobie zadawałam mógł mnie utrzymać na powierzchni. Wokoło mnie panowała głucha cisza. Była gęsta, przytłaczająca. Sprawiała, że czułam się jeszcze bardziej zagubiona. Nie potrafiłam odnaleźć w niej spokoju. Moje serce drgało, jak szalone, a oddech urywał się z każdym jego uderzeniem. Nikt nie był świadomy tego, co teraz rozgrywało się w mojej głowie. Musiałam się z tym zmierzyć sama. Mój wzrok ze strachem przeskakiwał między ściennym zegarem, a niewielkim, plastikowym testem ciążowym, który leżał przy umywalce.

Jeszcze tylko kilka sekund i poznam prawdę.

Dowiem się, czy los postanowił zadrwić sobie ze mnie jeszcze mocniej.

Byłam przerażona, bo od dwóch tygodni spóźniał mi się okres. Nigdy nie miałam kłopotów z nieregularnymi miesiączkami, nawet po porodzie. Moje ciało zawsze działało, jak w zegarku. Byłam roztrzęsiona, bo wiedziałam, że spóźniająca się miesiączka mogła być nie tylko wynikiem stresu. Od pięciu lat nie musiałam się nad tym zastanawiać, nie było nawet cienia ryzyka, ale teraz... wszystko się zmieniło.

Poczułam lodowaty ucisk na żołądku. Tylko jedna możliwość wchodziła w grę.

Kiernan.

Zacisnęłam powieki, próbując uspokoić oddech. Nie mogłam panikować. Musiałam się najpierw upewnić. Ale myśl, że za chwilę zobaczę wynik, sprawiała, że cierpła mi skóra, a serce waliło, jak młotem.

Jeśli to prawda...

Jeśli naprawdę byłam w ciąży...

Przełknęłam ślinę, czując, jak panika rozlewa się po całym moim ciele.

Co teraz?

Nigdy, odkąd ze sobą sypiamy, nie zapomnieliśmy o zabezpieczeniu. Choć w wielu chwilach ponosiły nas emocje, to zdrowy rozsądek nas nie opuścił. Kiernan był odpowiedzialnym facetem. Wiedziałam, kim był i, jak wyglądało jego życie poza Lillooet, ale w tej sferze czułam się przy nim w pełni bezpiecznie. Był ostrożny. Nie pozwoliłby sobie na taki błąd. A jednak, coś poszło nie tak. Z jakiegoś powodu siedziałam teraz zamknięta w łazience, a serce biło mi tak mocno, że niemal czułam, jak próbuje wyrwać mi się z piersi.

Wzięłam głęboki oddech i podeszłam do umywalki. Chwyciłam drżącą dłonią plastikową płytkę. Emocje tak się we mnie nasiliły, że momentalnie mnie zemdliło. Zamrugałam kilka razy, by wyostrzyć wzrok.

Prawda przyszła do mnie niczym lodowaty podmuch wiatru. Była nagła i obezwładniająca.

Dwie wyraźne kreski.

Moje serce na moment się zatrzymało. Zrobiło mi się ciemno przed oczami, a świat wokoło zawirował. Przytrzymałam się umywalki, mając wrażenie, że za chwilę zemdleje.

Nie, to nie mogło być prawdą. To musiała być pomyłka.

Cała się trzęsąc, pospiesznie otworzyłam dolną szafkę. Podczas ostatnich zakupów, w tajemnicy przed Kiernanem kupiłam kilka testów ciążowych z różnych firm, które ukryłam pod stertą kosmetyków. Otworzyłam kolejne opakowanie i zrobiłam następny test.

Pozytywny.

Sięgnęłam po jeszcze jeden. I kolejny. Każdy pokazywał to samo.

Byłam w ciąży.

Zwróc? ci j?  | +18 [ZAKO?CZONE] ?Opowie?ci t?tni?ce ?yciem. Odkryj je teraz