抖阴社区

-11-

200 22 13
                                        

🥢⟡꧁❀𖤐⟡꧂⋆。°✩°。 𝓝𝓲𝓮 𝓜𝓸́𝔀 𝓓𝓸 𝓜𝓷𝓲𝓮 𝓚𝓲𝓽𝓼𝓾𝓷𝓮 。°✩°。⋆꧁⟡❀𖤐⟡꧂🥢

— To jakiś kod? — zapytał Bobby.

— A może inny język? — dorzucił Jack.

— Nie... większość z tego to po prostu kurz — zauważył Nathan, dmuchając na jedną z kartek.

— Naprawdę? — zdziwił się Timmy.

— Pyłek. Z kwiatów — dodała Alex, odsuwając się od nich i podchodząc do Marka. Pochyliła się, by zajrzeć przez jego ramię.

Chłopacy coś gadali, ale ona ich już nie słyszała. Była całkowicie pochłonięta notatkami Davida Evansa.

Evans! — zawołał Kevin.

— Ale ekstra! Tu jest Boska Ręka i inne fajne rzeczy!

— Ty to rozumiesz?! — krzyknęła drużyna zdziwiona.

— Jasne! — odparł Mark z entuzjazmem. — Na początku było trudno. Zapisy są mylące, ale wystarczyło się przyłożyć!

Usiadł na podłodze i zaczął analizować notes. Obok niego usiedli Nathan, Axel i Alex.

— Tu jest jakiś genialny atak z powietrza...

Zrzut Inazumy! — rzuciła Alex.

— Ty to rozumiesz?! — powtórzyli chłopcy jednocześnie.

— Oczywiście, że nie — odpowiedziała z uśmiechem. — Rzuciłam pierwszą nazwę, jaka przyszła mi do głowy.

Chłopcy jęknęli zbiorowo.

— Twój sarkazm zaczyna mnie dobijać — westchnął Nathan.

Zrzut Inazumy? — zapytał Timmy.

— Brzmi groźnie — przyznał Jack.

— Poczekajcie, przeczytam wam to. Jeden wyskakuje na "hop", drugi za nim na "siup", razem tworzą wielkie "chop-siup"... i to właśnie Zrzut Inazumy! — zawołał Mark teatralnie.

Drużyna aż upadła z wrażenia.

— Weź nie rób sobie jaj — jęknął Nathan.

— Skaczemy na hop i siup... co to, przedszkole?! — załamał się Jack.

— To jakaś kpina! Evans, przegiąłeś! — ryknął Kevin.

— Mark... twój dziadek miał dobre oceny z wypracowań? — zapytał złośliwie Nathan.

— Yyy... chyba był tylko dobry w piłce nożnej.

— Ach tak... — mruknął Nathan z rezygnacją.

— Ta koncepcja „hop-siup" to jakaś katastrofa. Czemu on niczego nie wyjaśnił konkretnie?

— Nie wiem... Ale ja to rozgryzę! Tu są wszystkie instrukcje. Wystarczy, że poćwiczymy!

— Skąd w tobie tyle zapału? — zdziwiła się Bobby.

Skok na hop, tak? — zamyślił się Axel. Alex zerknęła na niego kątem oka, ciekawa jego interpretacji.

Drużyna od razu zabrała się do treningu przy Wieży Inazumy. Alex nie znała tego miejsca — oprócz błądzenia po mieście w poszukiwaniu boiska, nigdzie się nie szlajała. Musieli w końcu pokonać Dzikią Gimnazjum i opracować Zrzut Inazumy, więc porządny trening był im jak najbardziej potrzebny.

– To pomysł Marka, więc wszystkie pretensje do niego – powiedział Kevin, trzymając oponę przywiązaną do sznurka, w której środku najprawdopodobniej znajdował się zwinięty materac. Wszyscy się odsunęli i został tylko Sam. – Uwaga, zaczynam! – krzyknął, popychając oponę, która poleciała prosto w kierunku Sama.

Nie Mów Do Mnie Kitsune~Inazuma Eleven~Opowie?ci t?tni?ce ?yciem. Odkryj je teraz