#brokenpromiseDW na twitterze (x)
Blair
– Ta czy ta?
Przyjaciółka ponownie pojawiła się w kadrze. W obu dłoniach trzymała dwie propozycje sukienek, które rozważała na jutrzejszą galę firmową. A ja miałam jej pomóc w tym wyborze.
– Cholera za trudne zadanie mi dałaś, obydwie są boskie! – przyznałam szczerze.
– No wiem właśnie – wyjęczała przeciągle, spoglądając najpierw na jedną, potem na drugą. – Dlatego do ciebie należy ostateczny wybór, sama nie potrafię zdecydować.
– Dobra, muszę cię w nich zobaczyć – zarządziłam i usadowiłam się wygodniej na kanapie z kubkiem herbaty. – Wskakuj najpierw w tą oliwkową.
Elena zasalutowała, na co się zaśmiałam i na moment zniknęła z ekranu. Po chwili pojawiła się w długiej satynowej sukience, która pięknie podkreślała jej proporcjonalną figurę i eksponowała piersi w głębokim lejącym się dekolcie oraz długą nogę, poprzez rozporek, ciągnący się od połowy uda.
Wyglądała niesamowicie, aż zaniemówiłam z wrażenia.
– I jak? – zapytała i obróciła się wokół własnej osi, ukazując również plecy, które osłaniała sznurowana ozdobna tasiemka.
– Brak mi słów – mruknęłam oczarowana. – Wyglądasz cudownie!
Dziewczyna żartobliwe dygnęła w podziękowaniu i uśmiechnęła się promieniście.
– Pora na niebieską – krzyknęła z końca pokoju, ponownie znikając mi z oczu.
Wzięłam łyk gorącego naparu i przytaknęłam kiwnięciem głowy, czego zapewne nie zauważyła.
– Cholerne mikroskopijne guziczki – rzuciła nagle zirytowana. – Nim ja to zapnę miną wieki.
Podeszła bliżej kamery i ukazała mi długi rząd maleńkich perełek, które ciągnęły się przez całe plecy.
– Zapinaj, nie marudź! – zironizowałam, na co przyjaciółka posłała mi piorunujące spojrzenie.
– Liczyłam, że powiesz, żebym się już nie męczyła... – westchnęła, jednak wzięła się do pracy. – Szkoda, że nie ma Graysona, tak to on by się z tym mordował.
Zachichotałam, wzruszając ramionami.
– A właśnie jak Grayson, oswoił się już z moimi rewelacjami chociaż odrobinę? – spytałam.
Brat następnego dnia po dowiedzeniu się o moim prawdopodobnym ślubie i odwołanym powrocie zadzwonił, pytając, czy to, aby na pewno, nie był tylko zły sen.
No cóż... musiałam go rozczarować.
Od tamtego czasu nasz kontakt był znikomy. Byłam świadoma, że jednym z głównych powodów był wyjazd służbowy. Jednak gdzieś z tyłu głowy wciąż ta myśl mnie dręczyła.
– Och wiesz, jaki jest Grayson, minie jeszcze sporo czasu, nim do niego to wszystko dotrze – wyznała przyjaciółka, obdarzając mnie pokrzepiającym i delikatnym uśmiechem.
– Albo i nie.
– Blair, dla niego już zawsze będziesz małą siostrzyczką, którą za wszelką cenę chce chronić przed całym złem tego świata. Twój wybór jest zaskakujący nawet dla mnie, chociaż zdążyłam się już przyzwyczaić do twoich postrzelonych pomysłów. – W jej poważnym tonie dało się wyczuć rozbawienie. – Wiem, że to twoje życie, jesteś dorosła i możesz podejmować samodzielnie decyzje, które uważasz dla siebie za słuszne. Nie mniej jednak to nadal trochę skomplikowana sprawa. Ale jestem pewna, że Grayson w końcu też to pojmie, tylko daj mu czas... – Zrobiła krótką pauzę i zaprzestała swoim ruchom, przypatrując mi się z uwagą. – No i przygotuj swojego przyszłego męża na poważną rozmowę ze szwagrem – wypaliła niespodziewanie, czym totalnie mnie zaskoczyła.
CZYTASZ
Broken Promise
RomanceTrzydziestojednoletni Zander Kensington upora? si? ze swoj? przesz?o?ci?, ca?kowicie po?wi?caj?c si? samotnemu wychowaniu czteroletniej córeczki oraz pracy w rodzinnej firmie. Jego ?ycie wydaje si? pouk?adane a? do dnia, gdy ojciec oznajmia mu, ?e p...
