抖阴社区

36. Niespe?nione marzenie.

7.6K 210 24
                                        

Nie zapomnijcie zostawić gwiazdki♥️

instagram: saniaforyou_
tiktok: saniaforyou_

James odwoził mnie do domu. Nie on powinien to robić. Na jego miejscu powinien być teraz Greyson, ale go nic nie obchodziło i choć ciężko było mi to przyznać, on przez cały ten czas bawił się mną. Byłam wściekła na samą siebie, że uczestniczyłam w tej jego popieprzonej grze. Na szczęście to był już koniec. Greyson będzie mnie traktował, jak zwykłą pracownicę, a ja będę w nim widziała jedynie szefa. Zostało już tak mało czasu do mojej pierwszej wypłaty, musiałam wytrzymać. Wierzyłam w to, że jeśli się od niego wyprowadzę, moje życie stanie się o wiele spokojniejsze. Zacisnęłam zęby, gdy przed moimi oczami zaczęły pojawiać się wszystkie sytuacje z Greysonem w roli głównej, gdy wyrządzał mi krzywdę. Nie miałam dla niego żadnego znaczenia. Dopiero w tej chwili dotarło do mnie to, że stałam się jego dziwką, a to sprawiło, że już naprawdę mało brakowało, abym wybuchła głośnym płaczem.

– Nie przejmuj się nim, Nicole – odezwał się James.

Przez całą drogą siedzieliśmy w ciszy. Nie chciałam z nikim rozmawiać, a James wyglądał, jakby bał się cokolwiek do mnie powiedzieć, jednak w pewnej chwili to zrobił, co sprawiło, że spojrzałam na niego. Był skupiony na jeździe i marszczył przy tym brwi.

– Nie przejmuję się – skłamałam. – Od tej pory jestem dla niego tylko pracownicą, a on moim szefem. Mam dość tej całej sytuacji.

– Nicole, kogo ty chcesz oszukać? – Zerknął na mnie na moment i ponownie wrócił swoim wzrokiem na jezdnię.

– Um... Nikogo? Wierzę w to, że teraz wszystko powoli zacznie się układać. Będziemy trzymać się od siebie najdalej, jak to jest możliwe. Niedługo się od niego wyprowadzę i... – przerwał mi.

– On po prostu taki jest. Wiedz, że nie jesteś mu obojętna – odparł.

– Dlatego chciał, abym wróciła sama do domu? – zapytałam ironicznie. – Nie bądź śmieszny, James. – Przewróciłam oczami. – Na każdym kroku mnue rani, nie tylko fizycznie, ale również psychicznie. Nie dam tak dłużej rady.

– Wiem, że zachowuje się, jak skurwysyn i nie ma na to żadnego wytłumaczenia. Sam mnie dzisiaj mocno wkurwił, ale na koniec dnia wciąż jest moim przyjacielem – westchnął. – Czyli mam rozumieć, że przez najbliższy czas będziecie pieprzyć się wzrokiem i nie będzie mogli porozmawiać na spokojnie, jak dorośli ludzie? – zapytał, a ja z nerwów odgarnęłam swoje włosy do tyłu. Byłam osłupiała tym, co powiedział. James spojrzał na mnie, gdy nie odpowiedziałam na jego pytanie i przewrócił oczami, gdy zobaczył moją reakcję. – Nicole, chyba nie wątpisz w to, jak bardzo pociągasz Greysona, prawda?

– Nie mam zamiaru rozmawiać o tym z przyjacielem diabła – burknęłam zawstydzona pod nosem.

– Przyjacielem diabła? – Uniósł brew rozbawiony tym, co powiedziałam.

– Tak. Greyson jest pierdolonym diabłem, skurwysynem, babiarzem, idiotą, czubem... – Ponownie mi przerwał.

– Wow... Rozumiem, spokojnie – powiedział, nie mogąc powstrzymać swojego uśmiechu, który cisnął mu się na usta. – Greysonowi z pewnością podoba się twój cięty język – sarknął.

– Nie obchodzi mnie to. – Wzruszyłam ramionami.

– Dawno nie wpadł już w taką furię, jak dziś – oznajmił, a ja uniosłam brew.

– Tak? – odpowiedziałam, udając brak zainteresowania. Miałam nadzieję, że mi się to udało.

– Mhm... – mruknął. – Minęły już chyba cztery lata, kiedy wpadł w totalną furię. Dziś wydarzyło się to znowu. Nie byłem na to przygotowany.

MAFIA BOSSOpowie?ci t?tni?ce ?yciem. Odkryj je teraz