Nie zapomnijcie zostawić gwiazdki♥️
instagram: saniaforyou_
tiktok: saniaforyou_
– My tu się martwimy, a gołąbeczki sobie słodko śpią. – Usłyszałam sarkastyczny ton głosu Jamesa.
Zaspana, powoli otworzyłam oczy, od razu krzywiąc się na zapalone światło. Próbowałam wstać, ale moje nogi były zaplątane w nogi Greysona, który na dodatek silnie mnie obejmował i spał. Zaczęłam go szturchać, ale nic to nie dało.
– Wstawaj! – krzyknęłam mu do ucha i dopiero to poskutkowało.
– Zlituj się, kobieto – mruknął, próbując znowu zasnąć, ale ja mu na to nie pozwoliłam.
Skutecznie obudziła go dopiero Crystal, która do niego podbiegła i wręcz zaczęła na niego krzyczeć. Była zła.
– Co ty jej zrobiłeś?!
Greyson z przymkniętymi oczami usiadł na łóżku, a James patrzył na to wszystko rozbawiony. Crystal wyglądała wręcz komicznie.
– Kolejna krzyczy mi nad uchem. – Pokręcił głową.
– Nic mi nie zrobił – odezwałam się w końcu.
– Dlaczego nie odbierałaś ode mnie? – zapytała przejęta. – Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak się wystraszyłam. Ten kretyn napisał do Jamesa tylko, że jesteście w szpitalu i podał adres. Jak tylko skończyliśmy pracę, od razu tutaj przyjechaliśmy.
– Przepraszam. – Podrapałam się po głowie. Miałam wyrzuty sumienia, że nawet na chwilę nie zajrzałam do telefonu. – Jakoś nie miałam czasu, aby w ogóle zerknąć na telefon. Która jest godzina?
– Szósta. – Skrzyżowała swoje ręce na piersi.
– Świetnie. Czyli spaliśmy zaledwie dwie godziny, a wy postanowiliście zrobić tutaj wjazd – powiedział Greyson.
– Ty lepiej się nie odzywaj. – Crystal skarciła go spojrzeniem, a ten przewrócił oczami. – Co ci jest? Dlaczego jesteście w szpitalu?
Naszą rozmowę przerwał James, który zwrócił się do Greysona.
– Stary, chodź na korytarz.
Po chwili oboje wyszli z pomieszczenia i zostałam już tylko z Crystal, która patrzyła na mnie z ogromnym zmartwieniem.
– Zasłabłam i okazało się, że byłam odwodniona. To nic takiego – odpowiedziałam. – Dzisiaj już wychodzę – dodałam.
– Jak dobrze... – odpowiedziała z ulgą. – Wiem o tym, że przez tego idiotę nie spotkałaś się z Brandonem. James nawet nie wiedział o co chodzi, gdy przyszedł do klubu i zaledwie po kilku minutach stamtąd wyszedł. Zrobił to specjalnie. – Przewróciła oczami.
– Wiem o tym.
– I co o tym sądzisz? – zapytała.
– Jest pieprzonym idiotą, Crystal – westchnęłam.
– Ale ten idiota ci się podoba. – Uniosła brew.
– Trochę tak i trochę nie. Jeśli chodzi o wygląd to tak, ale jego charakter pozostawia wiele do życzenia. Chociaż muszę przyznać, że po kłótni zachował się w porządku i czułam się w tamtej chwili bardzo dobrze. Mogę nawet stwierdzić, że dzięki niemu się nie nudziłam.
– Czekaj... Jakiej kłótni? Znowu się pokłóciliście? – Była kompletnie zdezorientowana, a ja skinęłam głową. – O co?
– O Brandona. Jakby to powiedzieć... Lekko – zrobiłam cudzysłów w powietrzu – się wkurwił – dokończyłam.
CZYTASZ
MAFIA BOSS
Romance?Twoje dotkni?cia by?y jak niewypowiedziane wiersze, a ja ch?on??am ka?dy wers, jakby by? ostatnim, który kiedykolwiek us?ysz?." start - 07/04/2025
