抖阴社区

44. Ile razy mam mówi?, ?eby?cie pukali?

8.7K 221 62
                                        

Nie zapomnijcie zostawić gwiazdki♥️

instagram: saniaforyou_
tiktok: saniaforyou_

Od kiedy wróciliśmy do willi, nie rozmawiałam z Greysonem. Skutecznie zasadził we mnie pewne obawy. Co jeśli Brandon naprawdę myślał tylko o przeleceniu mnie? Zaraz! Dlaczego ja w ogóle brałam pod uwagę, co mówił ten kretyn? Greyson ciągle mówił do mnie te wszystkie głupoty, a ja powoli zaczynałem mu w nie wierzyć. Przecież nie mogłam skreślić tak miłego mężczyzny tylko z powodu jednego idioty.

Włączyłam telefon i westchnęłam cicho. Była już trzecia nad ranem, a ja spędzałam w tej chwili czas na przerwie. Chciałam, aby nigdy się nie kończyła. Schowałam się nawet w pomieszczeniu do którego chyba nikt nie wchodził od dawna, bo było dosyć mocno zakurzone. Nie przeszkadzały mi nawet pająki, które od czasu do czasu się tutaj pojawiały. Nie bałam się ich. To był najprawdopodobniej jakiś schowek na niepotrzebne rzeczy. Były tutaj nawet mopy, których nikt chyba nie używał przez wieki.

Wypuściłam głośno powietrze, zastanawiając się, jak bardzo miałam przejebane, że ukryłam się tutaj na tak długo. Chyba powinnam już wracać, ale nie miałam na to żadnej ochoty. Byłam zła, że Greyson nie dał mi nawet kilku dni na odpoczynek. Zachowywał się, jakbym była tutaj kimś ważnym, a tak naprawdę nikt nigdy by nie zauważył mojej nieobecności. Wszyscy mnie totalnie ignorowali, co z drugiej strony oczywiście mi się podobało. Przynajmniej nie miałam na głowie żadnych awantur z zazdrosnymi panienkami Greysona do ruchania. Na samą myśl o nich, pokręciłam zdenerwowana głową i zaczęłam bawić się swoimi palcami u rąk.

– Czyli tutaj się ukryłaś. – Usłyszałam głos Jamesa, co sprawiło, że od razu na niego spojrzałam.

– Czego potrzebujesz ode mnie? – zapytałam zaskoczona tym, że mnie szukał.

Rudowłosy usiadł obok mnie, nie przejmując się tym, że mógł się wybrudzić. Czyli nie był tym jednym z bogatych ludzi, którzy brzydzili się dosłownie wszystkiego.

– Greyson szuka cię już od dwóch godzin – odparł, a ja skinęłam głową.

Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że minął szmat czasu, ale strasznie dołował mnie fakt, że Greyson tego dnia mógł uprawiać seks z inną. Oboje byliśmy kompletnie inni. Gdy ja denerwowałam się jego kontaktami z innymi kobietami, po prostu potrzebowałam chwili dla siebie i spokoju, a on? Kompletnie nie panował nad swoimi nerwami i strasznie mnie upokarzał. Nie chciałam, aby dotykał inne kobiety. Pragnęłam, aby był mój. Tak, kurwa. Ja, Nicole Watson oświadczam, że zauroczyłam się w Greysonie. Nie było to jakieś wielkie uczucie, ale wystarczające, aby namieszać mi w głowie.

– Czemu się tutaj ukryłaś? – Szturchnął mnie w ramię.

– Dlaczego mnie szukałeś? – odpowiedziałam mu pytaniem na pytanie.

– Greyson mnie o to poprosił. – Wzruszył ramionami.

– Świetnie. Więc mógłbyś przed nim udać, że nie mogłeś mnie znaleźć? – zapytałam z nadzieją.

– Nie. – Pokręcił głową. – Chyba by mnie zatłukł – roześmiał się.

– James, czy to ty mu ostatnio przywaliłeś? – zapytałam zaciekawiona, a on skinął głową. – Dlaczego?

– Bo traktuje cię gorzej niż psa, Nicole – odpowiedział, jednocześnie przygryzając przy tym swoją wargę, gdy patrzył mi w oczy.

– Co ty masz z tym wspólnego? Przecież nie jesteśmy żadnymi przyjaciółmi, żebyś aż tak się tym przejął – zauważyłam.

James nagle nachylił się do mnie i dzieliły nas dosłownie milimetry od tego, aby nasze usta złączyły się razem, gdy w końcu zdałam sobie sprawę z tego, co zamierzał zrobić i odsunęłam go od siebie. Odskoczyłam od niego jak poparzona i wstałam na równe nogi nie wiedząc, jak się zachować. Chłopak mojej przyjaciółki chciał mnie pocałować. Czy powinnam jej o tym powiedzieć? Czy to zniszczyłoby naszą przyjaźń?

MAFIA BOSSOpowie?ci t?tni?ce ?yciem. Odkryj je teraz